
Niektóre rośliny i grzyby noszą nazwy zbieżne z nazwami ptaków i często nie jest to przypadkowe. Gęsiówka alpejska ma białe kwiaty i stąd jej gęsie miano (od białego upierzenia gęsi domowych). Końce liści paproci orlicy zwinięte są w kształt przypominający orle szpony. Nazwa owocu aktinidii chińskiej – kiwi – pochodzi od ptaka, który podobnie do tej pękatej jagody jest brunatny, obficie „owłosiony” i występuje w Nowej Zelandii (nazwa owocu nadana w Nowej Zelandii w latach ’60 XX w.). Inne skojarzenia zainspirowały jeszcze takie nazwy roślin jak orlik, kukułka krwista, wroniec widlasty, driakiew gołębia czy też grzybów: gąska, kurka, gołąbek.
Osobną grupą są nazwy zbieżne z nazwami ptaków przez podobne spostrzeżenia i skojarzenia. Głowienka pospolita ma główkowate kwiatostany (kaczka głowienka była niegdyś kaczką rdzawogłową), pierwiosnek lekarski zakwita wczesną wiosną (ptak pierwiosnek wcześnie przylatuje i oznajmia to swoim śpiewem), pomurnik zasiedla pęknięcia starych murów (ptak jest mieszkańcem pionowych ścian). Także porosty kamusznik i pustułka nazwano niezależnie od ptaków od miejsc ich występowania.
Czytelnik mógłby w tym miejscu zapragnąć, „załaknąć jak kania dżdżu” jeszcze jednego wyjaśnienia… Proszę bardzo. Ptak kania ma nazwę dźwiękonaśladowczą i siłą rzeczy etymologicznie różni się od nazwy grzyba, której pochodzenie w tym przypadku jest niejasne (a może nazwę tę przeniesiono z ptaka). Wiadomo natomiast z dużą dozą prawdopodobieństwa, że powiedzenie łaknąć jak kania dżdżu odnosi się do ptaka, a nie do grzyba, co mogłaby podpowiadać intuicja. Badacz języka Julian Krzyżanowski wiąże to przysłowie z podaniami ludowymi o kaniach, które z pragnienia kwiliły donośnie na zbliżający się deszcz.